pierwszy tydzień i już prawie wyrobiony plan na dwa tygodnie.
dzisiaj 10 km, w sumie już 20,7 od początku roku.
9. kilometr był bardzo ciężki (właśnie ten na zdjęciu zrobionym nosem Mr Run :) ) i myślałam, że się poddam po nieco ponad 8.
ale się nie poddałam. wyglada jakbym szła, ale naprawdę biegłam i to prawie 8 km/h. średnia całego biegu to aż 8,2 km/h. może i najgorszy wynik w tym roku ale jakże zadowalający!
kolejny bieg w piątek albo sobotę. skromnie 4,8 km.
dzisiaj z rana kolega zaprosił mnie w pewnej aplikacji do rywalizacji. "2016 km w 2016 roku".
przez chwilę jestem pierwsza (z 5 osób, żeby nie było), bo jako pierwsza cokolwiek przebiegłam ;) zaraz koledzy kolegi się ruszą i będę zamykała stawkę przez cały rok.
jednak jest trochę osób z biegowymi postanowieniami noworocznymi. minęliśmy 7 pań i 7 panów, chociaż przez większość biegu przewaga liczebna pań była miażdżąca :)
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuń