sobota, 21 listopada 2015

małe zwycięstwa też są ważne


www.tosiakowo.pl

w końcu znowu pobiegłam. po 10 dniach przerwy moja forma teoretycznie spadła o jakieś 20%.

miałam siłę na nieco więcej, ale pobiegłam tylko 3,4 km. dużo wolniej niż normalnie - 7,8km/h, 7:40min/km (chociaż to tylko 5% wolniej niż moje standardowe 8,2km.h). całe szczęscie po bólu łydek ani śladu!
Mr Run dzisiaj zaliczył kolejny krok do maratonu - 19 km. jestem z niego dumna!

już się nie mogę doczekać kolejnego biegu. tym razem ok. 5km i to już w poniedziałek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz